Geoblog.pl    robert64    Podróże    Indie - Bombaj-Goa-Kerala-Andamany 2009    Juz na poludniu prawdziwym...
Zwiń mapę
2009
10
mar

Juz na poludniu prawdziwym...

 
Indie
Indie, Palakkad
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6701 km
 
Nasza wczorajsza podroz przebiegla bez jakichkolwiek zaklocen. Nawet pociagi byly prawie na czas (co w Indiach oznacza: punktualnie).

Jazda tzw sliperem bez klimatyzacji w nocy, nie jest niczym strasznym. W dzien nie jechalismy, ale nadrobimy to jutro. Chyba jednak niczego nowego sie nie nauczymy, bo druga czesc jazdy byla dosc hard corowa...

Ale po kolei. Najpierw byla jazda samochodem z Palolem do Margao, skad startowal nasz pociag. Na drodze: nie wszyscy mieli wlaczone swiatla, nikt z pieszych oczywiscie nie byl w jakikolwiek sposob oswietlony, a kierowcy z nastaniem zmierzchu dostali malpiego rozumu (niestety wlacznie z naszym driverem). Nawet Zajac pojekiwal z tylnego siedzenia na widok tych rajdowcow. Jednak udalo sie dojechac.

Ze stacji w Margao odjechalismy ze wszelkimi honorami, wlacznie z wywieszeniem naszych nazwisk (oczywiscie posrod innych) na liscie w hallu.

W podrozy poznalismy Elene - Hiszpanke podrozujaca do Australii a potem na Hawaje. Pogadalismy milo, podala nam namiar na fajna (podobno) kwatwere w Allepey (backwaters). Okolo 7 rano bylismy w Kozhikode i mielismy szczescie, bo dostalem 3 bilety na pociag do Palakkad, bo wlasnie ktos zrobil zwrot. Niestety jazda pociagiem szczesciem juz nie byla...
Jazda najnizsza klasa, na stojaka w dzikim tlumie, z co chwila przedzierajacymi sie przez gawiedz sprzedawcami herbaty i ciagnacymi za soba swoje nie male termosy(dracymi sie w nieboglosy: czaaaaaaaj!!!) - to na pewno bylo przezycie. Niestety pociag potrzebowal na przebycie 120 km - 4 godzin - to tutaj norma...

Nocleg w Palakkad znalezlismy 100 metrow od dworca, po 170 rupii i to w jedynkach!
Niestety w tym festiwalem to sciema... Jest co prawda inny, ale dopiero 13-ego marca. Tyle to my nie mozemy czekac! Pewne syndromy zblizajacego sie swieta juz sa, bo po ulicach biegaja wymalowane na czarno, bandy wesolkow i pobieraja drobne oplaty (akurat od nas za robienie im zdjec, od innych za nic).

Bylismy na bardzo dobrym wegetarianskim obiedzie w jednej z lepszych chyba knajp.
Obiad dla trzech (z dokladkami) - 200 rupii.

Potem lenistwo i tylko teraz maly wyskok na miasto i spac, bo jutro horror: o 5 rano zaczynamy kolejna (juz prawie ostatnia) podroz kolejowa do Allepey. Ma to trwac ok. 7 godzin.

Zamykaja mi kawiarenke internetowa (u nas jest teraz 21.40), wiec musze konczyc bo ta jest jedyna czynna o tej porze. Jest tez tylko jeden kantor w miescie, a my od wczoraj nie widzielismy innych bialych poza soba. Stanowimy dosc duza atrakcje dla dzieci. Jak na razie stanowisko Malpy Cyrkowej mnie nie denerwuje.
Na targach kroluja tu banany, wiec mialbym sie raczej dobrze. Jest tu ich kilkadziesiat rodzajow! Koncze bo juz mnie wyrzuca gosc naprawde i krzyczy w tubelczym jezyku malajalam. Ja nie rozumiem, konczeeeeeeeeeeee... :-)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
Koty z "zachodu"
Koty z "zachodu" - 2009-03-10 20:04
HAHAHA nie zdazyles napisac co konczysz: czy pisac czy.......... :-)
 
A&D
A&D - 2009-03-11 06:15
Zapomnialem Wam powiedziec ze slonie to Trichur coprawda glowny festiwal to kwiecien maj, ale zawsze mozna je spotkac kolo swiatyn. Tym pociagiem mozna bylo tam dojechac. Pozdrawiamy.
 
rudnicze
rudnicze - 2009-03-11 18:47
Szerokości!:) Anda już na horyzoncie hehe
ech trudno trochę nie zazdrościc;)
 
 Maniek- cocco.
Maniek- cocco. - 2009-03-12 15:00
Hej hej, sledzę wasze poczynania. Trochę wam zazdroszcze- ale pozytywnie. Natomiast męczyłaby mnie tak długa podróż. A może oto własnie chodzi. Zyczę powodzenia i jak najmilszych wrażeń. Znajomy z siłowni - Puławy.
 
Monika i Robert
Monika i Robert - 2009-03-12 20:13
Po powrocie docenicie polskie PKP mają chyba lepszy czas niż 30 km/h???
A herbatki nie spróbowaliście?Na pewno lepsza niż w Warsie!
Swoją drogą to pewnie ta dzika podróż koleją była baaardzo wyczerpująca!!!!!
Śledzimy waszą wyprawę i czekamy na nowe zdjęcia.
Pozdrowionka,powodzonka i długo otwartych e-kafejek :)
 
paula
paula - 2009-03-13 22:59
Ojej, ja myslala ze nasze PKP to kiszka (w porownaniu do angielskich-ma sie rozumiec ha ha), a tu jakie zaskoczenie...! 3majcie sie mocnoooo
 
 
robert64
robert sulkiewicz
zwiedził 15% świata (30 państw)
Zasoby: 217 wpisów217 447 komentarzy447 1920 zdjęć1920 13 plików multimedialnych13
 
Moje podróżewięcej
12.11.2023 - 16.11.2023
 
 
28.08.2014 - 30.08.2014