Geoblog.pl    robert64    Podróże    Bolywood by Sułek&Felek - Indie 2014    Cały dzień na ghatach
Zwiń mapę
2014
10
mar

Cały dzień na ghatach

 
Indie
Indie, Vārānasi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6296 km
 
O szóstej rano byliśmy umówieni na poranne wypłynięcie łódką po Gangesie. Ponieważ wieczór miałem spokojny (aczkolwiek długi), wstałem o 3.30 i przygotowałem materiały do nagrania. System liczenia na siebie jest najpewniejszy. O 6-ej wszyscy się pojawili i wyruszyliśmy. Popłynęli z nami Asia i Bartek. Podróż trwała tym razem prawie 4 godziny. Popłynęliśmy do najbardziej wysuniętego na południe ghatu Asi, wysiadając po drodze i nakręcając kolejne sceny. Felek z racji na dość duże zmęczenie materiału odegrał scenę obmycia ciała z grzechów i wskoczył do Gangesu powodując zaciekawienie lokalesów, a także niemieckich turystek (niestety tych +70).
Śniadanie w hotelu i dalej w drogę. Zdjęcia w ghacie Manikarnika są zabronione, ale cuda się zdarzają. Nasz przewodnik Gopal pośredniczył i udało się. Dostaliśmy zgodę na 10 minutową rozmowę z ghatem w tle. Za chwilę próbowali wyrwać więcej pieniędzy i zrobiło się naprawdę niemiło... Przemieściliśmy się na z góry upatrzone pozycje, bo Domowie (kasta zajmująca się kremacjami) zaczęli być agresywni. Ja nie zgodziłem się na żadne negocjacje, Gopal mnie poparł i musieli odpuścić.
Potem zdjęcia golenia głów przed pogrzebem i dopełnienie rozmów z naszym przewodnikiem już w miejscu spokojniejszym.
Przeszliśmy się jeszcze uliczkami starego Varanasi, kupiliśmy sobie przeróżne pikle na wieczór jako przekąski (czosnek, zielone chilli, czerwone chilli, ostre mango) i wpadliśmy do małego baru na thali (zaprosili nas Asia i Bartek). Dzisiaj był pierwszy gorący dzień – ponad 30 stopni, a w słońcu o wiele, wiele więcej. Dzisiaj też było najwięcej jak do tej pory gadania na wizji i to mnie trochę wykończyło, bo zostałem sam na placu boju.
Jednak szybki prysznic, skok na dach do restauracji i życie we mnie wróciło! Stąd ta aktywność! Zdjęcia wrzucone, bo nareszcie działa internet (trochę jak krew z nosa, ale działa).
Dzisiaj odpoczywam z czystym sumieniem – dużo zrobiliśmy i odnoszę wrażenie że docieram się z naszą ukochaną techniką, czyli Dorotą i Markiem. Tak właśnie ma być i wszystko wskazuje na to że tak będzie.
Franiu, zdrówka! Rodzinie młodszej i starszej ucałowania, a jakby ktoś też chory był to również zdrówka!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (32)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
Mario
Mario - 2014-03-11 00:28
Cholerka... byłem tam 2 razy, a ciągle zazdraszczam tym którzy jadą do Indii i Waranasi... uwielbiam to miejsce...
A my za 3 dni lecimy do IRANU a pewnie jak bym mógł to zamieniłbym kraj Szaha na kraj Wisznu... coś maja w sobie te Indie ze nie sposób o nich zapomnieć... ja chyba mógłbym tam żyć, pod warunkiem że robiłbym to co kocham...
 
macocha
macocha - 2014-03-11 19:07
Niestety Tato już oba dzieci chore, siedzą w domu i mędzą. Choć Franio dziś rano cudownie ozdrowiał, dlaczego? Turniej był. Charczy strasznie i chyba teraz to już posiedzi dłużej. Całujemy, bawcie się dobrze i wygrzejcie, chociaż u nas też ślicznie i ciepło.
 
Urszula M.
Urszula M. - 2014-03-11 21:03
Wiem, że Piotr nie będzie pisał bloga, zatem tutaj Wam trochę pobazgrzę. Odsłaniasz nam cudnie i solidnie to po co tam pojechaliście.Dorota zdobi całość zawodowymi zdjęciami-gratulacje! Nie zapominajcie,że nie jesteście wołami roboczymi. Dużo radości i satysfakcji!
 
marianka
marianka - 2014-03-11 23:59
Magia!
 
tealover
tealover - 2014-03-12 13:12
Hahahha :D ubarwiacie mi podróż metrem! Tajowie nie rozumieja,dlaczego śmieje sie do telefonu :D
 
Kryśka i Michał
Kryśka i Michał - 2014-03-12 20:09
Robert,dzwoniła dziś Hania z Gdańska i podała maila swojej znajomej,koleżanki Beaty, która studiowała w Pradze i działa w branży filmowej tamże.Ponieważ wielokrotnie była w Indiach i teraz też tam przebywa, to Hanka uważa, że może Ci się przyda kontakt do niej(jest już uprzedzona).
Krystyna.Krauze@seznam.cz
 
Kryśka
Kryśka - 2014-03-12 20:14
Michał mówił podobno dwukrotnie, ale ja widocznie nie dosłyszałam, bo jestem głucha, że ta Krysia z Pragi będzie w Indiach jeszcze tylko tydzień, więc jak chcesz nawiązać z nią kontakt to się pospiesz.
 
zula
zula - 2014-03-13 20:08
Emocje wielkie...a zdjęcia im dalej to piękniejsze!
Powodzenia i filmowego natchnienia życzę!
 
 
robert64
robert sulkiewicz
zwiedził 15% świata (30 państw)
Zasoby: 217 wpisów217 447 komentarzy447 1920 zdjęć1920 13 plików multimedialnych13
 
Moje podróżewięcej
12.11.2023 - 16.11.2023
 
 
28.08.2014 - 30.08.2014