Geoblog.pl    robert64    Podróże    Birma - Tajlandia luty-marzec 2010    Bilety kupione, a paszporty nie wiadomo gdzie....
Zwiń mapę
2009
17
gru

Bilety kupione, a paszporty nie wiadomo gdzie....

 
Polska
Polska, Kazimierz Dolny
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
17.12.2009

Rzucony luźno pomysł przybrał formę jakiej się nie spodziewałem. Mateusz (znany wszystkim w Kazimierzu fotografik) pooglądał trochę zdjęć z Birmy i został pierwszym zarażonym pięknem Birmy. Druga zarażona to Renia jego narzeczona (czy też jak on sam mówi: KOBIETA). Zaglądała mu jak zwykle przez ramię i też wpadła. Trzeci członek tej wyprawy to Jack - mój amerykański brat cioteczny, młodszy dwukrotnie (23) ode mnie. Najmłodszy, ale najbardziej doświadczony w wyprawach po Azji, Ameryce Środkowej, Południowej i innych ciekawych miejscach. Był akurat w Polsce i kiedy usłyszał o wyjeździe do Birmy powiedział swoim już prawie dobrym polskim: To ja jechać mogę na pewno, bo nie byłem nigdy tam!
Zabrakło Felka (towarzysza moich dwóch ostatnich wypadów do Indii) i Zająca (towarzysza ostatniego wyjazdu).
Pierwszy ma przed sobą wyzwanie życiowe pt. ukończenie budowy pensjonatu (i mamy nadzieję, iż pojedzie z nami w przyszłym roku - może tym razem jako sponsor:-) ).
Drugi nie pałał wielką miłością do Azji po pierwszym wyjeździe, aczkolwiek widać że ceni sobie indyjskie doświadczenia. Przyznał jednak, że Birma jest dla niego trochę zbyt hardcorowa...
Paszport ma Jack. Reszta nie ma i nie wiadomo teraz gdzie one są.... Wysłałem je parę dni temu do Berlina, do ambasady Myanmar i mam nadzieję, ze niebawem wrócą.
Moje nowe doświadczenie w podróży: kobieta. Będzie na 100% bezkonfliktowo i wspaniale! Wierzę w to, że Renia (majace zresztą niezaprzeczalne zdolności przywódcze) zabroni narzekania na cokolwiek, więc będzie na 100% wspaniale!
(Ostatnie wersy to oczywiście ŻART, ŻART, ŻART, ŻART, ŻART, ŻART).

Powtórzenia nie są spowodowane brakiem wiary w inteligencje Reni, lecz dla podkreślenia powagi sytuacji.


Plan podróży jest ogólnie taki: Bangkok-Yangoon-Mandalay-Bagan i okolice-Inlie-Yangoon-Ko Phi Phi-Bangkok

Bangkok
Renia, Mateusz i ja lecimy Finnair - bilety kupowane w październiku ok. 2200 PLN

Jack leci nie wiadomo czym, za ile i nie wiadomo skąd (wiadomo że z USA)

Bangkok - Yangoon - Bangkok 449 PLN/os
Bangkok - Krabi - Bangkok 343 PLN/os
z Krabi promem na Ko Phi Phi ?

Air Asia nie wyszła wcale tak tanio jak myślałem, ale mimo wielu prób nie mogłem wstrzelić się w promocję. Ceny złotówkowe po dostaniu wyciągu z konta bankowego (czyli już wg przelicznika PKO SA).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
neronek
neronek - 2009-12-18 08:30
Powodzenie i wielu niezapomnianych wrażeń z podróży
pozdrawiam
neronek

"Kto podróżuje ten dwa razy żuje "
 
robert64
robert64 - 2009-12-18 12:48
Przesądnie nie dziękuję za to "powodzenia", ale dzięki za Twój blog z którego głównie czerpiemy info o Birmie. Najbardziej dla nas przydatne zapiski, bo i fale nadawania mamy wydaje mi się podobne. Może piwko w Bangkoku na początku marca (jesteśmy od 4 do 7-ego)?
 
Ifa
Ifa - 2010-02-05 06:19
Powodzenia Podróżnicy!!! Czekam na blogowe relacje, a w wakacje przy piwku posłucham ich chętnie na żywo:)
 
Natalia
Natalia - 2010-02-08 09:08
Trzymam kciuki, czekam na szczęśliwy powrót i najpiękniejsze zdjęcia:-)
 
dubliner
dubliner - 2010-02-08 17:09
powodzenia oraz mega wielkie elo wprost z old dirty town!!!
p.s. dobrego tripa zycze i do zobaczenia pod koniec marca w domu jak was " murzyny nia zjedza " ofkors ;)
 
 
robert64
robert sulkiewicz
zwiedził 15% świata (30 państw)
Zasoby: 217 wpisów217 447 komentarzy447 1920 zdjęć1920 13 plików multimedialnych13
 
Moje podróżewięcej
12.11.2023 - 16.11.2023
 
 
28.08.2014 - 30.08.2014